piątek, 23 kwietnia 2010

cz.2. Wizerunek. Zostań bohaterem filmu ;)




Obiecało się pisać o sprawach wizerunku,
więc słowa dopełniam.

Pierwsze wrażenie dużo o Tobie mówi.
Kolejne także ;) choć to pierwsze można zrobić tylko raz
i jest najważniejsze.
W tej kwestii, czyli co jest w Twoim wyglądzie nie tak, 
ale tego nie zauważałeś. I nie mowa tu o Twych kompleksach,
o nie, nie. Te niech precz idą i nie wracają. 
Mowa o drobnostkach składających się na odbiór Ciebie
przez świat (czytaj: babki, o tak, tak babeczki ;),
mężczyzn, o tak, tak, mężczyzn ;) mniam
kontrahentów, o tak, tak, kasa,
sąsiada, o nie, nie ;)
itp.)

Poproś jakąkolwiek Ci przyjazną istotę (musi to być człowiek ;) ), 
by nagrywała Cię na kamerze/komórce/aparacie (już wiesz czemu człowiek) 
jak chodzisz, biegasz, mówisz, jesz, i takie tam ;). 
Niech trwa to dni kilka, aż przestaniesz się kontrolować 



 


Po eksperymencie obejrzyj siebie na filmie,
zobacz jak wyglądasz na prawdę,
a nie jak Ci się wydawało.


Przy okazji tego eksperymentu jest kupa śmiechu
oraz mnóstwo zdziwienia głównego bohatera.


Gwiazda filmu może być nieco zdziwiona,
że co chwilę ma dziwny tik, 
że zamiast jeść z klasą, żre jak prosiak u koryta. 
lub że idąc, garbi się,
albo że ma uśmiech w kolorze złota ;)
lub że tembr głosu mało przypomina człowieka z charyzmą,
albo że koszula rzeczywiście nie była wyprasowana,
lub sylwetka zdradza brak pewności siebie.
że Twoja dupcia to nie wygląda dobrze w tych spodniach ;)

To taka przejaskrawiona wersja, masz własną wersję siebie,




Dobrej zabawy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz